Wielu z nas myli miłość z zauroczeniem. Trudny temat, bo czym tak naprawdę jest miłość. Miłość to nie tylko miłe chwile spędzone u boku swego ukochanego, ale także bycie z nim kiedy jest źle, kiedy wali się świat. Miłość. Miłość nie jest na pokaz, miłość jest dla każdego, ale nie każdy potrafi ją dostrzec, często myląc ją z zauroczeniem.
Śmieszy mnie kiedy nastolatkowie, mimo że sama nim jestem po tygodniu chodzenia ze sobą mówią: o jejku Aniu jak ja cie bardzo kocham. Według mnie z takimi wyznaniami należy się wstrzymać. Dlaczego? Gdyż może wydawać nam się, że jesteśmy pewni, że to właśnie miłość, a tak naprawdę po pewnym czasie owe zauroczenie (właśnie zauroczenie, nie miłość) pryska i zaczynamy myśleć jak to powiedzieć tej Ani, że się myliliśmy i tak naprawdę jej nie kochamy. Znam przypadki ludzi, którzy właśnie za bardzo się pośpieszyli mówiąc sobie kocham, a po miesiącu ich związki się rozpadły. Nie twierdzę, że tak jest zawsze, ale lepiej uważajmy na to co mówimy, żebyśmy potem nie krzywdzili innych.
Wracając to wstępu, trudno rozpoznać miłość. Jednak śmiało mogę stwierdzić, że nie kieruje się ona wyglądem. Czasem wręcz sami dziwimy się widząc piękną długonogą boginię z karłowatym nieprzystojnym typkiem. To co widzimy to czysty pociąg seksualny, ale jednak uroda przemija, serce i zainteresowania zostają, więc pewnie dlatego im jesteśmy starsi tym bardziej szukamy osób o ładnym i ciekawym wnętrzu a nie miss i misterów.
Na sam koniec pragnę dodać tylko, żebyście bardziej uważali na te dwa słowa, które mogą ucieszyć, ale mogą również zranić i oddalić od was osobę, na której wam zależy.
Ponieważ ostatnio czytam Osho to odpowiem w jego stylu: miłość to nasz naturalny stan. Dopiero, gdy do głosu dopuszczamy nasze tożsamości i ego, wtedy wycofujemy to, co powiedzieliśmy, zmieniają się nam uczucia, nie możemy już kogoś kochać czy lubić. To pragnienia ego, które zawsze czegoś chcą. Wystarczy odrzucić fałszywe ego, aby dalej kochać i nigdy nie przestać. Choć czy to realne?
OdpowiedzUsuńW tym temacie polecam mini-książeczkę na podróż, którą właśnie czytam - "Ponad Marsem i Wenus" Osho.